Listy uczniów szkoły podstawowej nr 4 im. Jana Matejki w Bolesławcu do kucharza drobnicowca M/S „Artur Grottger”

„To było wkrótce po tym, jak rozpoczęłam pracę. Basia Mikołajczuk opowiedziała mi o znajdujących się w zbiorach Muzeum listach, które dzieci z Bolesławca pisały do kucharza okrętowego m/s „Artur Grottger”. Informacja, że uczniowie podstawówki z Dolnego Śląska pisali do marynarzy pływających na polskich statkach, pobudziła moją wyobraźnię. O czym takie bąki, które często morza nawet jeszcze nie widziały, mogły pisać do nieznajomych marynarzy? Jak wybrały okręt i konkretną osobę, jaki adres podawały na kopercie? Czy kierowały się własną ciekawością, czy może kryła się za tym jakaś odgórna inicjatywa? Im bardziej wgłębiałam się w tę historię, tym więcej poziomów ona odsłaniała: ukryte propagandowe tło tej akcji (działalność Ligi Morskiej), sposoby kształtowania młodego Polaka w Polsce Ludowej, kontekst historyczny, a także mnóstwo fascynujących szczegółów dnia powszedniego (jak przemycane w listach wzmianki o nadawanym właśnie w telewizji „Panu Kleksie” czy programie „Latający Holender”).

..Kucharz z „Grottgera”, Jerzy Podsiadły, zachował otrzymane listy i po latach ofiarował je Muzeum Miasta Gdyni. Dzięki temu możemy dalej snuć opowieść o przenikaniu się wielkiej polityki i dziecięcej wyobraźni, przyglądać buńczucznym marzeniom o potędze Polski na morzu i zastanawiać się nad całkiem konkretnymi pytaniami, jakie frapowały najmłodszych: „Czy na morzu gotuje się tylko rybę?”.

Ewa Siwek, Dział Wydawnictw,  od 2019

Więcej listów znajdziesz pod linkiem:

https://www.gdyniawsieci.pl/kolekcja/drogi-kuku-okretowy-listy-pisane-przez-uczniow-z-boleslawca-do-kucharza-okretowego-m-s-artur-grottger-z-okazji-dni-morza/