Akt męski (rysunek)

„Pewna i wprawiona kreska rysownika, bardzo sprawne operowanie światłem i cieniem, a wreszcie kunszt widoczny w delikatnie zaznaczonych szczegółach z pietyzmem dopracowanych przez artystę… Teraz to właśnie dostrzegam w pierwszej kolejności. Ale na początku rozmiar tego dzieła rzucił mi się w oczy. Zwłaszcza, że nieczęsto spotykam tak duże prace narysowane węglem.

Autorem okazał się Wacław Szczeblewski, który w 1933 roku zamieszkał w Gdyni, gdzie później założył szkołę malarstwa. Tutaj tworzył, tutaj spędził resztę życia i tu został pochowany. Cenię ten obraz: jako gdynianka – rozumiejąc silny związek Szczeblewskiego z miastem oraz jako historyczka sztuki – dostrzegając kunszt, z jakim został wykonany”.

Patrycja Wójcik, Ośrodek Edukacji, od 2019

„Gdy pod koniec 2000 roku zaczynałam pracę w Muzeum Miasta Gdyni, przydzielono mnie do Działu Sztuki. W tym okresie jego częstym gościem był Pan Bernard Szczeblewski – syn artysty Wacława Szczebleskiego – który sukcesywnie przekazywał w darze prace swojego nieżyjącego już ojca. Wśród nich były duże szkice z czasów studenckich i szkice do obrazów olejnych – kilka wielkich rulonów szarego papieru z rysunkami węglem, zabrudzonych i naddartych (być może przeleżały w takim stanie dziesiątki lat). Jeden z nich przedstawiał akt męski w ujęciu od tyłu. Nie mam pewności, kto pierwszy skojarzył podobieństwo modela do sławnego wokalisty zespołu Queen, ale każda kolejna osoba, która widziała ten akt, miała analogiczne spostrzeżenie. I obecnie chyba każda z osób pracujących w Muzeum, na wspomnienie „rysunku z Freddiem Mercurym”, od razu wie, o który obiekt chodzi”.

Monika Zakroczymska, Konserwator, od 2000